Biblijna inspiracja

MARIO, CZY JUŻ WIESZ?

W sobotę (5.01) i niedzielę (6.01) wysłuchałem koncertu, którego treścią były kolędy i utwory nawiązujące do Świąt Bożego Narodzenia. Jedną z pieśni, jaka pojawiła się podczas obydwu wieczornych spotkań, była „Mario,czy już wiesz?”, czyli polska wersja adwentowego utworu amerykańskiej grupy Pentatonix. W tekście piosenki pojawiają się miedzy innymi takie słowa:

„Ślepemu wzrok, głuchemu dźwięk, zmarłemu życia dar
Chromemu krok, niememu pieśń, przynosi Chrystus Pan!”.

Przytoczone słowa przywołują niektóre dokonania Jezusa Chrystusa, których opis znajdziemy na kartach Ewangelii. Historia o Jezusie narodzonym w Betlejem – Synu Marii – nie kończy się na wydarzeniach, których głównym motywem jest żłób i pieluszki, magowie ze Wschodu, pasterze, chór aniołów obwieszczających narodzenie Zbawiciela czy straszliwy gniew Heroda skutkujący śmiercią niewinnych chłopców z Betlejem i okolic.

Relacje ewangeliczne, wspominając narodziny Jezusa Chrystusa, skupiają się jednak na późniejszym okresie Jego życia – na publicznej aktywności. Tę publiczną działalność streścił uczeń i naśladowca Jezusa – Piotr apostoł – kiedy przebywał w domu rzymskiego żołnierza imieniem Korneliusz.Słowa Piotra zapisał autor Dziejów Apostolskich: „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą Diabła. A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jeruzalem. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów”.

Piotr głosząc Dobrą Nowinę o zbawieniu w Jezusie przywołuje tragiczną i dotyczącą wszystkich ludzi prawdę o grzechu i diabelskim zniewoleniu.Autorzy nowotestamentowi piszą wiele o tej dramatycznej w skutkach rzeczywistości. Grzech ściąga na człowieka słuszny Boży gniew i podporządkowuje go woli Diabła, którego celem jest zniszczenie i wszelka destrukcja. Finałem takiego istnienia jest wieczność bez Boga. Potępienie. Nie wiem czy ta prawda robi dziś jakiekolwiek wrażenie na ludziach XXI wieku. Może wielu uzna taką mowę za kpinę z rzeczywistości. Grzech? Diabeł? Piekło? Człowieku, opanuj się!Nie żyjemy przecież w średniowieczu! A jeśli chcesz głosić tę swoją „Dobrą Nowinę”, to może powiedz coś pozytywnego, a nie takie przykre słowa o grzechu,zniewoleniu i wiecznym potępieniu. Jednak nie sposób mówić i pisać o Dobrej Nowinie bez wskazywania na te kwestie. Zachwycić się Dobrą Nowiną (Ewangelią) możemy tylko wtedy, kiedy widzimy problem i nędzę, jakie stały się naszym udziałem.

Syty nie będzie prosił o chleb. Ubrany nie będzie zabiegał o odzienie. Widzący nie będzie tęsknił na możliwością podziwiania pięknych krajobrazów. Słyszący nie doświadcza pragnienia, aby wychwycić bogactwo dźwięków otoczenia…

Dobra Nowina o zbawieniu w Jezusie okazuje się być wartością dla wszystkich, którzy dostrzegają, że grzech oddziela nas od dobrego i kochającego Boga. Grzech czyni przepaść i wyłom w relacji pomiędzy Bogiem i człowiekiem. To grzech sprawia, że zyskujemy miano „nieprzyjaciół i wrogów Boga”. A jedynym rozwiązaniem tej patowej sytuacji jest dzieło Jezusa – Jego śmierć i zmartwychwstanie. To w Jezusie możemy doświadczyć przebaczenia grzechów i cieszyć się relacją z Bogiem, której cechą jest bliskość.

W przytoczonym fragmencie biblijnym będącym zapisem słów Piotra apostoła pojawiają się też dokonania Jezusa takie jak uzdrowienia i uwolnienia od demonów: „chodził dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła…”. No tak… szkoda, że Jezusa nie ma już pośród nas. Jak dobrze byłoby skorzystać z Jego mocy nad chorobą i demonicznym zniewoleniem… Choć Jezus w swoim zmartwychwstałym ciele nie jest obecny za ziemi i pozostaje obywatelem Nieba, to jednak jest obecny za sprawą Kościoła – będącego Jego ciałem tu, na ziemi! A tekst biblijny zapewnia nas, że jako Jego Kościół reprezentujemy tego samego Jezusa, o którym czytamy na kartach Ewangelii. Bo On pozostaje, jak zauważył autor Listu do Hebrajczyków, „wczoraj i dziś, na wieki ten sam”! Jego pasją jest przynieść uzdrowienie i uwolnienie.W Kościele wciąż obecna jest służba uzdrowienia i uwolnienia, wszak „Jednego Duch obdarza wiarą, innemu Duch udziela daru uzdrawiania…”.

Jezus przyszedł, aby usunąć każdą przeszkodę stojącą na drodze do doświadczenia kochającego i dobrego Boga.On skutecznie zapłacił cenę za naszą wolność od grzechu. On pozostaje odpowiedzią na dręczące ludzi choroby. On pozostaje skutecznym ratunkiem dla udręczonych, umęczonych i utrudzonych. On jest Drogą dla błądzących i Pocieszycielem dla pozbawionych nadziei.

Jezus Chrystus przyszedł na świat. Narodził się w Betlejem, wychował w Nazarecie, prowadził publiczną działalność w miejscowościach Galilei i Judei, umarł w okolicy Jerozolimy. On zmartwychwstał i wciąż żyje, pozostając Zbawicielem, Lekarzem i Pocieszycielem. Wysłuchany koncert „Kolędy świata” był dla mnie kolejną okazją, aby zatrzymać się w bieganinie życia i skorzystać z zaproszenia do osobistej więzi z Jezusem, którego „Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą” i który wciąż pozostaje tym Jezusem mającym moc, aby uzdrowić wszystkich ciemiężonych przez Diabła.  On jest tym, który przynosi:

„Ślepemu wzrok, głuchemu dźwięk, zmarłemu życia dar
Chromemu krok, niememu pieśń…”

Piotr Syska

PROJEKT BIBLIA

Biblia, jest wspaniałą, łączącą się w całość opowieścią, która przez cały czas wskazuje na Jezusa – chociaż nie zawsze tak ją traktujemy. The Bible Project – Czytaj Słowo, to animowane filmy, które pomagają odkryć i w lepszy sposób zrozumieć różne motywy i wątki zawarte we wszystkich księgach Biblii. Więcej filmików można znaleźć na kanale YouTube: https://www.youtube.com/user/jointhebibleproject i https://www.youtube.com/channel/UCUiBzN3u2cUEy8dxsKLiutA

NADZIEJA NIE ZAWODZI

Wszystko wydawało się być rozstrzygnięte na korzyść Izraela. JHWH objawił swoją moc i poniżył pychę faraona. Po upływie czterystu trzydziestu lat potomkowie Abrahama wyszli z Egiptu „w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych, nie licząc kobiet i dzieci”. Nad ich wyjściem czuwał sam Bóg, który „szedł przed nimi w dzień jako słup obłoku, by ich prowadzić drogą, w nocy zaś jako słup ognia, aby im świecić, żeby mogli iść we dnie i w nocy”. Celem wędrówki była ziemia – żyzna i przestronna, opływająca w mleko i miód. Być może podczas marszu mężczyźni i kobiety snuli wizję dobrodziejstw, jakie czekały na nich w Kanaanie: „Cudownie jest doświadczać Bożego prowadzenia!”, „Jak wspaniałe rzeczy czekają na nas w ziemi, jaką Bóg obiecał naszym ojcom!”, „Boże obietnice są niezwykłe!”.

Jednak w drodze ku obietnicy pojawiła się przeszkoda, właściwie dwie przeszkody. Jedną z ich były wody morza, drugą wyborowe wojska faraona, które wyruszyły w pościg za Izraelem.

Jak to jest, wyruszyć z pieśnią wdzięczności na ustach i być owładniętym cudownością Bożej obietnicy i nagle zostać skonfrontowanym z brutalną rzeczywistością, która wydaje się do nas krzyczeć: „Bóg zawiódł!”, „Wszystko stracone!”? Izrael znalazł się w potrzasku. Z jednej strony drogę do obietnicy zamykały wody morza, z drugiej zaś – rydwany wojsk faraona. Autor biblijny wspomina o „wielkim przerażeniu” Izraelitów.Lecz właśnie w tej sytuacji bez wyjścia, w rzeczywistości przepełnionej ludzkim strachem dokonały się dwie rzeczy. Pośrodku morza pojawiła się droga, którą potomkowie Abrahama mogli przejść, a fale stały się grobem dla egipskich ciemiężycieli. W biblijnej historii, którą można przeczytać w 14 rozdziale Księgi Wyjścia, pojawiają się takie słowa skierowane przez Mojżesza do Izraelitów: „Nie bójcie się! (…) zobaczycie zbawienie do JHWH, jakie zgotuje nam dzisiaj. Egipcjan bowiem, których widzicie teraz, nie będziecie już nigdy oglądać. JHWH będzie walczył za was, a wy pozostańcie spokojni”.

Przeszkody, które pojawiły się na drodze do Kanaanu nie były zaprzeczeniem prawdziwości Bożych obietnic. Miejsce, które wydawało się być „grobem Bożej obietnicy” okazało się być przestrzenią do zamanifestowania wielkości Boga: „JHWH cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły”. A potem „powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona (…) nie ocalał z nich ani jeden”.

Przeciwności wpisane są w istotę chrześcijańskiego życia. Kiedy jednak na drodze ku otrzymaniu Bożych obietnic pojawiają się trudności, które mają potencjał, by zatrwożyć nasze serca i zasiać zwątpienie w prawdziwość Jego słów, możemy przypomnieć sobie historię Izraela. Przeszkody, z Bożej perspektywy, są jedynie kolejną możliwością, by On mógł objawić swoją chwałę i rozprawić się z wrogami naszej duszy. Jego zwycięstwo jest pewne. Jego łaska nie zawodzi. Pośród ludzkiej niemocy, niepewności i strachu wciąż jest miejsce, aby oglądać Jego zwycięstwa.

Moje serce, ufaj! Choćby wszystko wokół krzyczało, że to już koniec i nie ma żadnej nadziei… Jest nadzieja!

Piotr Syska

AŻ PO KRAŃCE ZIEMI

Zaczęło się w Jerozolimie. Uczniowie Jezusa dostali od Zmartwychwstałego polecenie, aby w Mieście Dawida „oczekiwać obietnicy Ojca”. W miejscu, które było świadkiem ukrzyżowania i zmartwychwstania Chrystusa, miała się wypełnić Boża obietnica. Zapowiadali ją prorocy Starego Testamentu i mówił o niej Jan Chrzciciel.

 W jakim celu został dany Duch Święty? Jaki jest cel chrztu (zanurzenia) w Duchu Świętym? Jezus nie pozostawia nam w tym względzie żadnych wątpliwości: „Staniecie się Moimi świadkami…”.

Świadectwo o Chrystusie miało wkrótce stać się iskrą, która „zapaliła cały świat”, począwszy od Jerozolimy, przez Judeę,Samarię i aż po krańce ziemi. Żadnych geograficznych limitów. Ewangelia jest dla wszystkich ludzi, każdej rasy, języka i kultury. Jak pisał Paweł:„Ona jest mocą Boga dla zbawienia każdego, kto wierzy:najpierw Żyda, potem Greka. W niej bowiem sprawiedliwość Boga objawia się dzięki wierze i dla wiary, jak jest napisane: sprawiedliwy dzięki wierze żyć będzie”.

Nie ma na świecie większej nadziei niż ta, którą niesie śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Dzieło Jezusa jest odpowiedzią na grzech człowieka. Grzech, którego skutkiem jest Boży gniew. Jednak każdy,kto żyje pod ciężarem grzechu, może doświadczyć radosnej wolności. Jak? Przez wiarę i ufność złożoną w łasce Bożej. Przez wiarę w Tego, który nas umiłował i wydał samego siebie za nasze grzechy.

Jeśli istnieje jakiekolwiek poselstwo, które zasługuje na uwagę, jest nim Ewangelia zbawienia. To poselstwo zdecydowanie warte jest głoszenia, rozważania i przyjmowania. W Jerozolimie,w Warszawie, w Moskwie, w Nowym Jorku, Sydney, Buenos Aires i w każdym zakątku ziemi. W budynkach kościelnych, szkolnych salach, w publicznych miejscach i w prywatnych domach. Każde miejsce jest odpowiednie, aby rozbrzmiewało w nim pełne nadziei poselstwo o Królestwie Bożym. Chrystus zapowiedział, że tak właśnie się stanie,a obiecany Duch Święty czyni to możliwym.

Piotr Syska